Polscy koszykarze w ćwierćfinale EuroBasketu po walce z Bośnią 80-72

Polscy koszykarze wygrali w Rydze i awansowali do najlepszej ósemki Eurobasketu – emocje, zwroty akcji i trudna przeprawa z Bośnią i Hercegowiną. We wtorek walka o półfinał: mecz z Turcją o godz. 16.
- W Rydze biało-czerwoni znów w ćwierćfinale – relacja z meczu Polska – Bośnia i Hercegowina
- Sprawdź, kiedy i z kim gra Polska dalej oraz jakie inne niespodzianki dzieją się na Eurobaskecie
W Rydze biało-czerwoni znów w ćwierćfinale – relacja z meczu Polska – Bośnia i Hercegowina
W Arenie Ryga Polska pokonała Bośnię i Hercegowinę 80:72 i zameldowała się w ćwierćfinale Eurobasketu. Spotkanie miało ostrą, fizyczną oprawę i nie obfitowało w ładne akcje, ale zdecydowała konsekwencja pod koszem i charakter zespołu, który potrafił odwrócić losy meczu w drugiej połowie.
Podopieczni Igora Milicicia przystępowali do starcia z historią wcześniejszych zwycięstw nad BiH, ale sam szkoleniowiec podkreślał, że to zupełnie nowe rozdanie. Cytujemy jego słowa:
„Nie żyjemy przeszłością, teraz jest zupełnie inne rozdanie”
Kluczowym aspektem pojedynku była neutralizacja Jusufa Nurkicia. Za ten fragment gry odpowiedzialny był Dominik Olejniczak, który zanotował dziewięć zbiórek i mocno walczył w obręczy z wysokim środkowym przeciwników. Sam zawodnik podsumował mecz w swoim charakterystycznym, bezpośrednim stylu:
„Zaczęliśmy słabo, na tym polega nasza siła, że potrafiliśmy się z tego wygrzebać. Na tym etapie turnieju niewiele drużyn to potrafi, bo zmęczenie jest naprawdę duże. Może nie było to piękne do oglądania, ale to jest czysta walka. Zaczęliśmy trochę bez energii, potem dostaliśmy „punch w twarz”, obudziliśmy się i zaczęliśmy ich gonić”
Ogromną pracę na tablicach wykonał także Aleksander Balcerowski — to on współtworzył 17 ofensywnych zbiórek całego zespołu, co dawało kolejne szanse i energię do odrabiania strat. Balcerowski opisał też nietypowy plan dnia meczowego i nastawienie zespołu przed walką:
„Walka na tablicach dawała nam dużo energii. Plan dnia na mecz zaczynający się w samo południe? 8.30 budzik i śniadanie, Wstajesz ze świadomością „jazda na mecz, jakby zaczynał się o 8.40”. Nie trzeba lepszej motywacji niż świadomość, że albo wygrywamy albo jedziemy do domu. Po pierwszej połowie wynik był lepszy niż nasza gra (40:44 – przyp. red.). Bardzo często wygrywamy takie „brudne mecze””
Przez długi czas prowadzenie utrzymywała drużyna z Bałkanów. Polska wyszła na prowadzenie dopiero w czwartej kwarcie po celnych rzutach z linii wolnych Mateusza Ponitki; po kolejnej akcji Andrzeja Pluty (2+1) zrobiło się 62:59. Seria udanych akcji przybliżyła Polaków do zwycięstwa, a wynik odsunięto na 76:68. W 34. minucie z boiska zszedł z kontuzją John Roberson, który wcześniej trafił pięć rzutów za trzy punkty na pięć prób, jednak brak Robersona nie pozwolił Bośniakom odwrócić losów meczu.
„Jestem naprawdę zadowolony z mojej drużyny. Wszyscy byli dziś świetni. Walczyliśmy. Każdy wykonał swoją pracę. Znów jesteśmy w ćwierćfinale”
To słowa Mateusza Ponitki, kapitana zespołu, który po raz czwarty z rzędu zanotował double-double — 19 punktów i 11 zbiórek. Kolejnym wyróżnionym graczem spotkania był Jordan Loyd, wybrany ponownie MVP meczu. On także przed kamerami podkreślił wagę osiągnięcia i ambicję drużyny:
„Jestem niezwykle szczęśliwy z powodu tych chłopaków i całego sztabu. To wiele znaczy. Ale nie jesteśmy zadowoleni. Chcemy iść naprzód i płynąć z tą falą. Wierzę, że ta drużyna może wiele osiągnąć”
Andrzej Pluta zwrócił uwagę na pracę w obronie i grę zespołową po przerwie:
„Dobrze poradziliśmy sobie z powstrzymaniem ich zbiórek w ataku. Wiedzieliśmy, że to fizyczna drużyna. W pierwszej połowie mieli dużo drugich szans. W drugiej połowie bardzo dobrze graliśmy piłką”
Przebieg meczu kwartami: 14:23, 26:21, 22:17, 18:11. Pełne zestawienie punktów Polaków: Przemysław Żołnierewicz 0, Dominik Olejniczak 7, Kamil Łączyński 0, Mateusz Ponitka 19, Jordan Loyd 28, Michal Sokolowski 10, Aleksander Balcerowski 7, Andrzej Pluta 9.
Sprawdź, kiedy i z kim gra Polska dalej oraz jakie inne niespodzianki dzieją się na Eurobaskecie
Awans do 1/4 finału oznacza, że Polska w kolejnym meczu zmierzy się z Turcją. Spotkanie o strefę medalową zaplanowano na wtorek 9.09 na godz. 16; transmisja w TVP Sport.
Tegoroczny turniej w Rydze przyniósł szereg sensacji: po fazie grupowej odpadli Hiszpanie, gospodarze Łotysze nie przeszli dalej po porażce z Litwą, a Finlandia ograła Serbię w meczu, w którym Lauri Markkanen okazał się lepszy w starciu gwiazd NBA z Nikolą Jokiciem. Dodatkowo Francja przegrała z Gruzją 70:80, co wywołało spore zamieszanie w tabeli faworytów.
Wyniki pozostałych par 1/8 finału rozgrywanych w Arenie Ryga (podane w kolejności końcowych rezultatów): Turcja – Szwecja 85:79, Niemcy – Portugalia 85:58, Litwa – Łotwa 88:79, Serbia – Finlandia 86:92, Francja - Gruzja 70:80, Włochy - Słowenia 77:84, Grecja - Izrael 84:79.
Pary ćwierćfinałowe i terminy (lokalne godziny telewizyjne): 9.09 Turcja - Polska (godz. 16 TVP Sport), Litwa - Grecja (20). 10.09 Finlandia - Gruzja (16), Niemcy - Słowenia (20).
Na podst. Urząd Marszałkowski Kraków
Autor: krystian