Policjanci z Krakowa interweniują wobec agresywnej grupy mężczyzn

W Krakowie doszło do niecodziennej interwencji policji, która zaskoczyła zarówno mieszkańców, jak i samych funkcjonariuszy. Działania podjęte przez mundurowych w czasie wolnym od służby przyczyniły się do zatrzymania agresywnej grupy mężczyzn oraz poszukiwanego sprawcy przestępstwa.
- Agresywna grupa na przystanku w Krakowie
- Wsparcie przybywa na czas
Agresywna grupa na przystanku w Krakowie
19 marca br., około godziny 18:45, na jednym z przystanków komunikacji miejskiej w rejonie Kleparza, dwóch policjantów jadących na służbę zauważyło grupę młodych mężczyzn, którzy zachowywali się w sposób agresywny. Sytuacja stała się niebezpieczna, gdy jeden z mężczyzn zaczął kopać autobus stojący na przystanku. Funkcjonariusze postanowili natychmiast zareagować.
Po zatrzymaniu pojazdu, jeden z policjantów podszedł do grupy i zidentyfikował się jako przedstawiciel prawa, wzywając ich do opanowania emocji. Niestety, wandale nie zamierzali się uspokoić szczególnie jeden z nich wykrzykiwał wulgarne hasła i wykazywał oznaki silnego pobudzenia. Policjant poprosił kierowcę autobusu o wezwanie wsparcia poprzez numer alarmowy.
Wsparcie przybywa na czas
Na szczęście w tym samym czasie inny policjant z tej samej jednostki również jechał w kierunku miejsca zdarzenia. Zauważając kolegę w potrzebie, zatrzymał się i dołączył do akcji. Wkrótce na miejscu pojawił się patrol Oddziału Prewencji Policji w Krakowie, który przejął kontrolę nad sytuacją.
Najbardziej agresywny z mężczyzn, 32-latek, został poddany badaniu trzeźwości, które wykazało ponad 1,8 promila alkoholu we krwi. Policjanci sporządzili dokumentację oraz wniosek o ukaranie za zakłócanie porządku publicznego i używanie nieprzyzwoitych słów.
Co więcej, podczas interwencji jeden z funkcjonariuszy rozpoznał wśród mężczyzn poszukiwanego sprawcę kradzieży rozbójniczej sprzed kilku dni. 34-latek został zatrzymany i przewieziony do Komisariatu Policji VI w Krakowie, gdzie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Decyzją prokuratury wobec zatrzymanego zastosowano dozór. O dalszym losie mężczyzny zdecyduje sąd.
Opierając się na: KMP Kraków
Autor: krystian