Mieszkańcy Polski mogą być dziś zaskoczeni, ze względu na występowanie żółto-pomarańczowego pyłu na samochodach czy znacznie intensywniejsze niż zwykle zabarwienie nieba. Powodem tego niecodziennego zjawiska jest piasek z Sahary, który właśnie dotarł m.in. nad Małopolskę.

Pył z Sahary dotarł nad Kraków
Fot. pixabay.com

Porywisty wiatr znad północnej Afryki uniósł w powietrze duże ilości saharyjskiego piasku, które najpierw dotarły nad kraje Europy Zachodniej, a później, tj. we wtorek, 9 stycznia, także do Polski.

Jednym z objawów tego niecodziennego zjawiska atmosferycznego są chmury, które mogą być zabarwione na żółto. To skutek padania i załamywania się promieni słonecznych na drobnym pyle. Słońce świeci przez charakterystyczną, mętną poświatę.

Zawartość pyłu w powietrzu jest kilkanaście razy mniejsza niż nad Saharą. Wystarczy to jednak, aby ziarenka piasku stały się tzw. jądrami kondensacji, na których osadzają się i łączą ze sobą krople wody. Mogą one opadać na ziemię w postaci brudnego deszczu, który przypomina z wyglądu błoto, ponieważ brudzi odzież, szyby w oknach, chodniki czy karoserie samochodów.