Polacy po walce odpadli z Eurobasketu w Rydze. Turcja 91-77

3 min czytania
Polacy po walce odpadli z Eurobasketu w Rydze. Turcja 91-77


Polscy koszykarze wracają z Eurobasketu po emocjonującym ćwierćfinale w Rydze, w którym zabrakło im szczęścia i kilku kluczowych momentów — Turcja zatrzymała ich w drodze do strefy medalowej, wygrywając 91:77.

  • Z Rydze: zobacz, jak Polacy walczyli do ostatniej sekundy
  • Przyjrzyj się statystykom i co z tego wynika dla polskiej koszykówki

Z Rydze: zobacz, jak Polacy walczyli do ostatniej sekundy

Mecz w Rydze zakończył nadzieje Polaków na powtórzenie sukcesu z 2022 roku — podopieczni Igora Milicicia przegrali z Turcją 77:91 i odpadli z turnieju na etapie ćwierćfinału. Spotkanie otworzyło się obiecująco dla Biało-czerwonych, lecz druga kwarta i narastające straty zadecydowały o losach rywalizacji.

Pierwsza odsłona dała Polakom powody do optymizmu: po 10 minutach był remis 19:19, a ważne punkty dla naszej drużyny dorzucił Aleksander Dziewa, który zdobył 11 punktów w 20 minut gry — co zaskakujące po niemal anonimowych występach w poprzednich spotkaniach Eurobasketu. Wejście Dziewy nastąpiło też częściowo dlatego, że Michał Sokołowski musiał opuścić parkiet z powodu rozciętej wargi.

W drugiej kwarcie jednak Polacy popełnili wiele prostych błędów — aż 11 strat — i oddali rywalom inicjatywę. Od momentu pierwszego wsadu Alperena Senguna Turcja przejęła prowadzenie i do przerwy prowadziła 46:32. Mimo ambitnego powrotu w drugiej połowie, kiedy po szalonym pościgu gospodarze prowadzili jeszcze 78:70, kluczowa strata po złym podaniu Dominika Olejniczaka i trafiona trójka Turków ustawiły wynik na korzyść przeciwnika.

“Na gorąco czujemy smutek, bo głęboko wierzyliśmy, że możemy ten mecz wygrać. Kiedy jednak opadną emocje będziemy dumni, bo drugi raz z rzędu kończymy mistrzostwa Europy w najlepszej ósemce”

  • powiedział kapitan Mateusz Ponitka, który w spotkaniu z Turcją zdobył 19 punktów, miał także sześć asyst i sześć zbiórek.

Środkowy Alperen Sengun, zawodnik Houston Rockets, poprowadził Turków do zwycięstwa fenomenalnym występem — 19 punktów, 12 zbiórek, 10 asyst i trzy przechwyty. To również rekordowy triple-double dla tak młodego gracza w historii Eurobasketu: Sengun ma 23 lata i 46 dni.

Przyjrzyj się statystykom i co z tego wynika dla polskiej koszykówki

Końcowy rezultat meczu: Polska – Turcja 77:91. Poszczególne kwarty: 19:19, 13:27, 18:19, 27:26. Mimo ambitnej końcówki Biało-czerwoni nie zdołali odwrócić losów rywalizacji.

Skład Polski i zdobyte punkty:

Andrzej Pluta 9, Aleksander Balcerowski 3, Michał Sokołowski 13, Jordan Loyd 19, Mateusz Ponitka 19, Aleksander Dziewa 11, Tomasz Gielo 0, Kamil Łączyński 0, Dominik Olejniczak 3, Przemysław Żołnierewicz 0.

“Walczyliśmy do końca, odrobiliśmy sporo z 20-punktowej straty, nie udało się jednak powtórzyć sukcesu sprzed trzech lat. Mimo to, nasz wynik uważam za zacny”

  • skomentował Aleksander Dziewa, podkreślając determinację zespołu.

Trener Igor Milicić także odniósł się do występu drużyny, doceniając wysiłek zawodników i wskazując na okoliczności kadrowe, które miały wpływ na przebieg turnieju.

“Łukasz Koszarek, dyrektor sportowy PZKosz powiedział mi, że nasz awans do 1/8 finału ME jest ogromnym sukcesem”

  • powiedział trener Milicić, cytując słowa dyrektora sportowego związku.

Pomimo porażki w Rydze, Polska po raz drugi z rzędu kończy mistrzostwa Europy w najlepszej ósemce. Drużyna Turcji natomiast awansuje dalej i w półfinale zmierzy się z Grecją, która zwyciężyła w drugim ćwierćfinale dnia z Litwą 87:76 przed 10 457 widzami.

Dla polskiej koszykówki przed zespołem stoją już kolejne cele: kwalifikacje do mistrzostw świata w Katarze w 2027 roku oraz praca nad stabilizacją składu i redukcją prostych błędów, które w decydujących momentach decydowały o przebiegu tego spotkania.

Na podst. Małopolski Urząd Marszałkowski

Autor: krystian