11 lipca w godzinach wieczornych dyspozytor krakowskiej policji odebrał zgłoszenie z informacją o płonących balach siana na Nowohuckich Łąkach. Oprócz zastępów straży pożarnej na miejsce zostali skierowani policjanci z Komisariatu Policji VIII w Krakowie. Funkcjonariusze zabezpieczyli teren oraz przystąpili do zbierania informacji na temat okoliczności zdarzenia. Ustalili, że chwilę przed pożarem przy balach z siana kręciła się grupa nastolatków. W pewnym momencie jeden z nich zaprószył ogień, na skutek czego doszło do pożaru. Mundurowi sprawdzili monitoring, który zarejestrował to zdarzenie i wytypowali osobę, która mogła go wywołać. Jak się później okazało, był to 12-letni chłopiec, który w trakcie rozmowy oświadczył, że dla zabawy chciał podpalić część siana, jednak po tym, jak to zrobił, ogień rozprzestrzenił się bardzo szybko i nie był już w stanie go ugasić. Kiedy zdał sobie sprawę z tego, co zrobił, uciekł. 12-latek został przekazany opiekunom prawnym. Teraz sprawa trafi do sądu rodzinnego.

spalona łąka