Policja Kraków: Ponad 150 tys. zł wyrzucone przez balkon a 12 tys. zł przekazane kurierowi. Tak krakowskie seniorki straciły oszczędności
W ostatnich dniach marca br. ponad 120 tys. złotych i 8 tys. dolarów wyrzuciła w foliowej reklamówce przez balkon 82-letnia mieszkanka Bieńczyc. 84-latka z Krowodrzy przekazała kurierowi 12 tys. złotych zapakowane w kopercie. Pierwsza z pań chciała ochronić swój majątek przed rzekomymi włamywaczami, druga myślała, że pomaga krewnej. Obydwie padły ofiarami oszustów działających na tzw. legendę i straciły swoje oszczędności. Apelujemy, seniorze nie daj się oszukać!
30 marca br. na telefon stacjonarny 82-letniej mieszkanki Bieńczyc zadzwoniła kobieta podająca się za policjantkę z informacją, że pieniądze starszej pani są zagrożone, ze względu na uzbrojone grupy włamywaczy, którzy chodzą po bloku i okradają lokatorów. Następnie poinstruowała seniorkę, że jeśli chce uchronić swoje oszczędności musi je wszystkie zebrać i zapakować. Przestraszona 82-latka, dała się zmanipulować rozmówczyni i postąpiła zgodnie z jej wskazówkami. Starsza pani zapakowała do foliowej reklamówki 120 tys. złotych, ponad 8 tys. dolarów amerykańskich i wyrzuciła przez balkon. Pakunki zabrała osoba czekająca przed blokiem i szybko się z nimi oddaliła. Kiedy pieniądze zostały odebrane rzekoma policjantka, która cały czas pozostawała na linii” z 82-latką przerwała połączenie telefoniczne. Wówczas seniorka zdała sobie sprawę, że została oszukana i poinformowała o tym policjantów z Komisariatu Policji VII w Krakowie.
Również 30 marca br., 84-letnia mieszkanka Krowodrzy odebrała telefon, od mężczyzny, który podawał się za policjanta. Rzekomy funkcjonariusz przekazał seniorce, że jej bliska krewna spowodowała wypadek drogowy, w którym ucierpiała kobieta w ciąży. Następnie powiedział, że sprawczyni wypadku została zatrzymana i od więzienia może ją uratować jedynie wpłata kaucji w wysokości 75 tys. złotych. Starsza pani zgodziła się pomóc rzekomej krewnej i przekazać wszystkie przechowywane w mieszkaniu oszczędności na ten cel. Po upływie około kwadransu w mieszkaniu kobiety pojawił się kurier, który odebrał od niej kopertę, w której znajdowało się 12 tys. złotych. 84-latka cały czas była w kontakcie telefonicznym z mężczyzną podającym się za policjanta, ten instruował ją oraz nakazywał dyskrecję Kiedy tylko kurier zniknął z pieniędzmi rzekomy policjant natychmiast się rozłączył, a kobieta zdała sobie sprawę, że mogła paść ofiarą oszustów. Następnie zgłosiła sprawę policjantom z Komisariatu Policji IV w Krakowie.
Apelujemy o ostrożność i ograniczone zaufanie do osób, które słyszymy w słuchawce naszych telefonów. Pamiętajmy, że nasi współrozmówcy mogą podać się za każdego współmałżonka, dziecko, wnuka, urzędnika, policjanta czy pracownika banku. Kiedy telefonująca do nas osoba opowiada niecodzienną, wręcz sensacyjną historię, wywiera presję czasu, nie pozwala przerwać rozmowy, pyta o nasze oszczędności i/lub prosi o pożyczkę najlepiej się rozłączmy oraz natychmiast zadzwońmy na Policję. Nigdy i pod żadnym pozorem nie przekazujmy naszych pieniędzy oraz kosztowności obcym osobom. Nie dajmy szansy oszustom!
Autor: krystian