Policja Kraków: Seniorze nie daj się oszukać

2 min czytania

Do krakowskich komisariatów zgłaszają się seniorzy oszukani przez przestępców podszywających się pod członków rodziny, policjantów i adwokatów. Tylko w ostatnich dniach ofiarami oszustów padła dwójka seniorów, która uwierzyła w legendę i straciła łącznie 50 tys. złotych.

23 listopada br., w godzinach wieczornych 92-letni mieszkaniec Bieńczyc odebrał telefon, w słuchawce którego usłyszał głos mężczyzny podającego się za jego wnuka. Telefonujący oświadczył, że spowodował wypadek i poprosił o finansowe wsparcie, które pozwoli mu uniknąć więzienia. Starszy pan, nieufny wobec rozmówcy, oświadczył, że nie ma pieniędzy i nie może pomóc wnukowi”. Pomimo odmowy po chwili do drzwi mieszkania 92-latka zapukał mężczyzna podający się za adwokata i oświadczył, że przyszedł po pieniądze dla swojego klienta. Następnie zadzwonił do wnuka”, który przekonał dziadka, że może zaufać adwokatowi” i dać mu oszczędności. Starszy pan przekazał mężczyźnie 30 tys. złotych. Kiedy zorientował się, że padł ofiarą oszustwa, zgłosił sprawę w Komisariacie Policji VII w Krakowie.

W bardzo podobny sposób co 92-latka przestępcy oszukali 85-letnią mieszkankę Bieńczyc. Również 23 listopada br., w godzinach wieczornych tym razem w mieszkaniu starszej kobiety zadzwonił telefon. Kiedy seniorka podniosła słuchawkę usłyszała głos mężczyzny podającego się za jej syna. Mężczyzna był zapłakany, powiedział, że spowodował wypadek i przed więzieniem uratują go pieniądze seniorki, po które zgłosi się policjant”. 85-latka zgodziła się pomóc, zgromadziła 20 tys. złotych i przekazała je policjantowi”, który przyszedł do jej mieszkania. Kiedy starsza pani skontaktowała się z rodziną, zorientowała się, że historia o wypadku syna została wymyślona, aby pozbawić jej oszczędności. Następnie 85-latka zgłosiła oszustwo krakowskim policjantom.

Apelujemy o ostrożność i ograniczone zaufanie do osób, które słyszymy w słuchawce naszych telefonów. Pamiętajmy, że nasi współrozmówcy mogą podać się za każdego współmałżonka, dziecko, wnuka, urzędnika, policjanta czy pracownika banku. Kiedy telefonująca do nas osoba opowiada niecodzienną, wręcz sensacyjną historię, wywiera presję czasu, nie pozwala przerwać rozmowy, pyta o nasze oszczędności i/lub prosi o pożyczkę, najlepiej się rozłączmy oraz natychmiast zadzwońmy na Policję. Nigdy i pod żadnym pozorem nie przekazujmy naszych pieniędzy oraz kosztowności obcym osobom.

Uważajmy, nie dajmy szansy oszustom !

Autor: krystian