Krakowscy policjanci prowadzili pościg za piratem drogowym, który pędził po ulicach miasta, łamał przepisy ruchu drogowego, nie stosował się do poleceń funkcjonariuszy oraz stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu. 50-latek wyskoczył z jadącego pojazdu, skoczył ze skarpy i ukrywał się przed mundurowymi w gęstych zaroślach, gdzie wytropił go policyjny pies służbowy Pinokio. Jak się okazało uciekinier był nietrzeźwy, kierował samochodem pod wpływem narkotyków oraz prowadził pojazd pomimo braku wymaganych uprawnień.

10 września br. w godzinach wieczornych policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie pełnili służbę w rejonie Nowej Huty. Około godz. 22.00 funkcjonariusze zauważyli, że kierujący pojazdem marki Peugeot przejechał przez jedno ze skrzyżowań na czerwonym świetle. W związku z popełnionym wykroczeniem policjanci nakazali kierującemu zjechać na pobocze. Na początku kierowca Peugeota zatrzymał pojazd, jednak na widok zbliżającego się policjanta gwałtownie ruszył i odjechał. Mundurowi natychmiast rozpoczęli pościg za uciekinierem. Kierowca  ignorował sygnały dźwiękowe i świetlne wzywające go do zatrzymania, przejeżdżał przez skrzyżowania na czerwonym świetle, jechał pod prąd, pędził przez stację benzynową. Kiedy kierujący wjechał na ulicę Stella-Sawickiego znacząco zwolnił, a następnie wyskoczył z jadącego pojazdu, skoczył z wysokiego brzegu i wpadł w gęstą roślinność. Tymczasem Peugeot przejechał kilkadziesiąt metrów dalej i zatrzymał się na krawężniku. Policjanci drogówki zatrzymali radiowóz i pieszo kontynuowali pościg za mężczyzną. Niestety pora nocna, duże zadrzewienie znacząco utrudniały funkcjonariuszom odnalezienie uciekiniera. Na miejsce skierowane zostało policyjne wsparcie, w tym przewodnik psa służbowego z psem „Pinokio”. Policyjny czworonóg podjął trop i pokonując skarpę, zarośla oraz około 30-metrową odległość doprowadził do ukrytego w zaroślach uciekiniera. Mężczyzna został zatrzymany, a następnie poddany badaniu trzeźwości, które wykazało u niego ponad 1,5 promila alkoholu we krwi. Został także zbadany na obecność narkotyków, które dało wynik pozytywny. Zapytany o personalia kilkakrotnie podawał mundurowym nieprawdziwe dane, po czym kiedy przedstawił się swoim imieniem i nazwiskiem okazało się, że to 50-latek, który nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Funkcjonariusze zatrzymali dowód rejestracyjny uszkodzonego Peugeota, który został odholowany na policyjny parking. 50-latek odpowie za szereg przewinień, których dopuścił się podczas szalonego rajdu ulicami Krakowa. Mężczyźnie grozi odpowiedzialność karna m.in. za niezatrzymanie się do kontroli drogowej -  jest to przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Natomiast za kierowanie pojazdem bez wymaganych uprawnień, grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie mniejszej niż 1500 złotych. Musi liczyć się także z zakazem prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż 6 miesięcy. 50-latek będzie również odpowiadał za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości. Za to przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów nawet do 15 lat. Sprawą mężczyzny zajmują się policjanci z Komisariatu Policji VII w Krakowie.