UM Kraków: Miasto skarży decyzję w sprawie kładki Kazimierz-Ludwinów
Pod koniec stycznia Małopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków uchylił pozwolenie konserwatorskie z marca 2018 roku dotyczące budowy kładki pieszo-rowerowej przez Wisłę łączącej Kazimierz i Ludwinów. Od tej decyzji odwołał się Zarząd Inwestycji Miejskich w Krakowie.
Fot. Wizualizacja: Biuro Projektów Lewicki Łatak Sp. z o.o. Sp.K.
Przypomnijmy: w marcu 2018 roku Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał pozwolenie konserwatorskie dotyczące planowanej przez Miasto kładki pieszo-rowerowej Kazimierz-Ludwinów. Pomimo ostateczności tej decyzji, urząd konserwatora zwrócił się do Narodowego Instytutu Dziedzictwa o dodatkową analizę zlokalizowania przeprawy w sąsiedztwie obszaru UNESCO. Jej treść spowodowała wznowienie postępowania administracyjnego dotyczącego pozwolenia konserwatorskiego na kładkę.
Pod koniec stycznia Małopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał decyzję uchylającą pozwolenie z marca 2018 roku. W uzasadnieniu powołał się na wspomnianą opinię NID jako nowy element w sprawie, który nie został wzięty pod uwagę w ramach toczącego się wcześniejszego postępowania o wydanie decyzji konserwatorskiej. Uchylając decyzję z 2018 roku urząd konserwatora powołał się także na art. 47 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami.
Przywołanie opinii NID jako nowej okoliczności, czy nowego dowodu, który nie był znany w toku toczącego się wcześniejszego postępowania zakończonego prawomocnym postanowieniem konserwatorskim jest naruszeniem proceduralnym w sytuacji, gdy opinia NID zaistniała pół roku po wydaniu pozwolenia konserwatorskiego z marca 2018 roku mówi Łukasz Szewczyk, dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich w Krakowie.
Zdaniem ZIM błędem jest także uznanie treści opinii NID jako jednoznacznej wskazówki, że kładka w zaproponowanym kształcie będzie miała negatywny wpływ na wartość historycznego centrum Krakowa. Opinia, do której odwołuje się Wojewódzki Konserwator Zabytków wskazuje jedynie na potencjalnie negatywne oddziaływanie konstrukcji podkreśla Łukasz Szewczyk.
Odwołując się od decyzji uchylającej postanowienie konserwatorskie z marca 2018 roku ZIM argumentuje również, że przytoczenie art. 47 ustawy o ochronie zabytków jest istotnym naruszeniem. Ten przepis daje możliwość wznowienia postępowania administracyjnego dotyczącego wydanego już pozwolenia konserwatorskiego w szczegółowo określonych przypadkach, a te naszym zdaniem w tej sprawie nie zaistniały argumentuje dyr. Szewczyk. I wyjaśnia: Aby móc zastosować tryb przewidziany art. 47 wspomnianej ustawy muszą zaistnieć łącznie fakty i okoliczności, które są nowe, tzn. wystąpiły dopiero w trakcie wykonywania badań czy prac prowadzonych na podstawie wydanego pozwolenia których nie dało się przewidzieć wcześniej a które mogą doprowadzić do uszkodzenia czy zniszczenia zabytku. W tym przypadku, na podstawie pozwolenia konserwatorskiego z 2018 roku nie prowadzone były żadne działania inwestycyjne. Nie doszło więc do realnego zagrożenia uszkodzenia czy zniszczenia zabytku.
Autor: krystian