Policja Kraków: Seniorze, nie daj się oszukać!
Ponownie apelujemy do seniorów o ostrożność, rozwagę i ograniczone zaufanie w stosunku do wszystkich osób, które do nich telefonują. Osoby w podeszłym wieku, nadal stanowią główny cel oszustów, którzy wykorzystują m.in. ich podeszły wiek, problemy zdrowotne, gorszą pamięć i ogromne przywiązanie do rodziny, aby ich zmanipulować i okraść. Metody stosowane przez złodziei są w każdej sytuacji podobne i mają tylko jeden cel - przejęcie oszczędności.
Pomimo licznych akcji profilaktyczno - informacyjnych dotyczących oszustw dokonywanych na tzw. legendę między innymi na wnuczka” i na policjanta”, niestety wciąż docierają do nas sygnały o kolejnych próbach wyłudzenia oszczędności od osób starszych.
Pod koniec kwietnia br. blisko 70-letnia mieszkanka Mistrzejowic została zmanipulowana przez oszusta podającego się za policjanta. Fałszywy funkcjonariusz” telefonował do kobiety i przekazywał jej nieprawdziwe informacje o tym, że zgromadzone przez nią oszczędności na kocie bankowym są zagrożone. Następnie oszust instruował seniorkę, że ma wypłacać pieniądze w różnych bankach, a następnie zostawiać je w kopertach przy koszach na śmieci w rejonie kilku osiedli. Kobieta przez to, że dała się zwieść naciągaczowi straciła oszczędności w kwocie ponad 80 tys. złotych.
29 kwietnia br. znaczne sumy pieniędzy straciły dwie krakowskie seniorki. Pierwsza z nich, ponad 60-letnia mieszkanka Podgórza, uwierzyła kobiecie podającej się za funkcjonariusza CBŚP w informację, że jej oszczędności są zagrożone. Zwiedziona historią przedstawioną przez oszustkę przekazała jej wypłacone z konta pieniądze w kwocie ponad 15 tys. złotych. Ofiarą naciągaczy padła również ponad 80-letnia mieszkanka Krowodrzy, która została oszukana metodą na tzw. wypadek”. Na numer telefonu stacjonarnego starszej kobiety zadzwoniła osoba, która przekazała nieprawdziwe informacje dotyczące wypadku jakiemu miał ulec członek jej rodziny. Zdenerwowana seniorka, zwiedziona opowieściami oszustów, przekazała jednemu z nich prawie 10 tys. złotych oraz biżuterię.
Apel o zachowanie ostrożności kierujemy nie tylko do seniorów, ale również do ich młodszych członków rodziny. Rozmowa z bliskimi to często najlepszy sposób by ustrzec starsze osoby przed utratą oszczędności gromadzonych latami.
- Przez telefon każdy może być wnuczkiem, policjantem, urzędnikiem, synem znajomego…
- zachowaj ostrożność gdy odbierasz telefon od osoby podającej się za krewnego lub znajomego będącego w potrzebie finansowej
- nigdy nie wpuszczaj do domu osób, których nie znasz i nie przekazuj im pieniędzy
- policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy
- nigdy też nie informuje o przeprowadzanych tajnych akcjach przez telefon
Poniżej przedstawiamy kilka przykładów jak działają sprawcy.
Metoda na policjanta:
Głos w słuchawce, przedstawia się jako policjant, a następnie informuje swojego rozmówcę, że środki zgromadzone na jego koncie bankowym są zagrożone i tylko współpraca ze strony właściciela oszczędności może pomóc w ich ochronie i ujęciu złodzieja. Aby uwiarygodnić, swoją historię prosi o wybranie numeru alarmowego 112 lub 997, ale jednocześnie nie rozłącza się. Po wybraniu przez ofiarę wskazanego numeru, w słuchawce pojawia się kolejny głos informujący o połączeniu z rzekomym dyżurnym komendy, który potwierdza tożsamość swojego przedmówcy jako policjanta. Kolejno następuje telefoniczne instruowanie seniora, jak ma wypłacić pieniądze i komu je przekazać lub gdzie pozostawić. Oczywiście każdorazowo pojawia się wskazówka, że cała akcja jest tajna i nie należy nikomu o niej wspominać.
Oszuści najczęściej proszą o przekazanie pieniędzy osobie, która się po nie zgłosi albo też przelanie na podane konto bankowe, które rzekomo należy do policji. Coraz częściej by nie narazić się na zdemaskowanie, złodzieje proszą o pozostawienie pieniędzy np. w koszu na śmieci lub wyrzucenie ich przez okno.
Metoda na wnuczka:
Do seniora dzwoni osoba przedstawiająca się jako wnuczek lub inny członek rodziny, który pilnie potrzebuje pomocy finansowej. Rozmowa zawsze prowadzona jest w taki sposób by ofiara sama podała imię np. wnuczka czy siostrzeńca. Później następuje wypytywanie o zgromadzone oszczędności i opowiadanie wymyślnych historii jak pożyczone pieniądze zostaną spożytkowane i zapewnienie o ich najszybszym zwrocie.
Oczywiście będący w potrzebie członek rodziny nigdy nie może odebrać pożyczki” osobiście bo właśnie załatwia ważną sprawę, ale ma znajomego który się po nią chętnie zgłosi. Ofiary o tym, że zostały oszukane często orientują się po pewnym czasie, gdy dochodzi do rozmowy z prawdziwym członkiem rodziny, który o pożyczce nic nie wie.
Metoda na wypadek:
To kolejny sposób oszustów na wyłudzenie pieniędzy. Oszust dzwoniąc do swojej ofiary przedstawia się jako policjant lub kolega bliskiego członka rodziny. Tym razem wymyśla historię o rzekomym wypadku, którego sprawcą jest osoba bliska ofierze, a jedynym ratunkiem przed tym by nie wpadła w kłopoty i uniknęła kary jest przekazanie osobie poszkodowanej w wypadku” znacznej sumy pieniędzy. W tym przypadku również okazuje się, że bliski nie może zgłosić się po pieniądze osobiście, bo przecież właśnie składa zeznania w komisariacie. Podobnie jak w metodzie na wnuczka”, pieniądze od seniora odbiera jego znajomy.
Autor: krystian