Krakowscy policjanci zatrzymali nastolatka, który trudnił się kradzieżą rowerów. Zatrzymano także 31-latka, który postanowił sam wymierzyć mu karę.

Na początku stycznia policjanci z Komisariatu Policji V w Krakowie zatrzymali 15-latka, który ukradł kilka rowerów. Rabuś działał w rejonie Ludwinowa, gdzie nożycami do metalu przecinał elementy zabezpieczające jednoślad przed kradzieżą, a następnie chcąc sprzedać swoje łupy, wystawiał je na portalach aukcyjnych. Nastolatek tłumaczył swoje zachowanie faktem, iż wcześniej to on miał paść ofiarą kradzieży, tracąc w ten sposób swój rower. Policjanci podczas przeszukania miejsca zamieszkania 15-latka zabezpieczyli w sumie 7 skradzionych rowerów. Wartość strat wyceniona została na blisko 7500 zł. Nastolatek usłyszał zarzuty kradzieży, za które wkrótce odpowie przed sądem rodzinnym.

Na tym jednak sprawa się nie zakończyła, gdyż kilka dni później z młodzieńcem skontaktował się mężczyzna, który twierdził, że jeden z rowerów, które 15-latek próbował sprzedać w Internecie, należy do niego. Nastolatek powiedział, że rower ten został zabezpieczony przez policjantów i obecnie znajduję się w jednym z krakowskich komisariatów. Mężczyzna nie uwierzył w tę historię i jako inna już osoba umówił się z młodym człowiekiem pod pretekstem kupna aparatu fotograficznego, który ten wystawił na sprzedaż. Po przybyciu na miejsce mężczyzna poprosił o zwrot skradzionego jednośladu, jednak ponownie usłyszał historię o przekazaniu roweru policji. Taka odpowiedź, rozjuszyła mężczyznę, który rozpylił w kierunku nastolatka gaz pieprzowy, a następnie kilkukrotnie go uderzył . Następnie postanowił zabrać z mieszkania aparat fotograficzny należący do nastolatka. Tym razem wartość strat wyceniono na blisko 3 tys. zł. Kryminalni szybko namierzyli i zatrzymali 31-latka, który oświadczył, że jego zachowanie wynikało z braku możliwości odzyskania swojej właśności. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży oraz stosowania przemocy wobec innej osoby w celu zmuszenia jej do określonego działania. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Okradziony sam chciał wymierzyć sprawiedliwość złodziejowi rowerów