Kilka dni temu krakowscy kryminalni zatrzymali 3 mężczyzn, którzy w połowie czerwca z klatki schodowej jednego z bloków na krakowskim Salwatorze ukradli 3 rowery. Następnego dnia mężczyźni włamali się do sklepu z rowerami, skąd zrabowali 3 elektryczne jednoślady. Teraz odpowiedzą za kradzież oraz kradzież z włamaniem. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.

18 czerwca br. w Komisariacie Policji IV w Krakowie złożone zostało zawiadomienie o włamaniu do sklepu z rowerami, skąd skradzione zostały 3 elektryczne jednoślady. Zgłaszający wycenił straty na blisko 80 tysięcy złotych. Następnego dnia funkcjonariusze przyjęli kolejne zgłoszenie. Tym razem dotyczyło kradzieży sprzed kilku dni 3 rowerów z klatki schodowej w jednym z bloków w rejonie Salwatora, których wartość została wyceniona na ponad 2 tysiące złotych.

Policjanci pracujący nad tą sprawą szybko ustalili, że za zniknięcie rowerów odpowiedzialne są te same osoby. Jak się okazało, jeden z nich zdążył w międzyczasie wyjechać do Gliwic. To właśnie tam 23 czerwca br. kryminalni z ‘’czwórki’’ w jednym z mieszkań zatrzymali 41-latka. Następnego dnia jego towarzysze 24-latek oraz 25-latek również zostali zatrzymani. Pierwszy z nich wpadł w ręce funkcjonariuszy w centrum Krakowa, natomiast drugi w rejonie Prokocimia.

Mężczyźni przyznali się do winy. Jak do tej pory policjantom udało się odzyskać jeden ze skradzionych jednośladów. Obecnie trwają czynności mające na celu zlokalizowanie pozostałych rowerów.

Wszyscy trzej usłyszeli zarzuty kradzieży i kradzieży z włamaniem. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności. Ponadto wobec całej trójki zastosowany został policyjny dozór oraz zakaz opuszczania kraju.

jeden z zatrzymanych mężczyzn stojący przodem ubrany w granatową koszulkę