Czy ilość kliknięć/wejść na stronę internetowego dziennika jest ważniejsza od obowiązujących dziennikarzy zasad obiektywizmu i rzetelności?

To, że włamywacz ma rękawiczki, jest zakapturzony i zamaskowany to naturalne w jego profesji. Tymczasem autor internetowego artykułu Gazety Krakowskiej pt. „Koronawirus w Krakowie. Złodzieje w rękawiczkach i maskach włamują się na podwórka” ( https://gazetakrakowska.pl/koronawirus-w-krakowie-zlodzieje-w-rekawiczkach-i-maskach-wlamuja-sie-na-podworka-zdjecia/ga/c1-14874315/zd/42659803 ) podaje że „złodzieje” „ubrani są w maski i rękawiczki, co przypominać może strój służb walczących z wirusem”.

Do opisanych włamań faktycznie doszło. Ale to, że włamywacze udawać mają służby sanitarne jest mocno naciągane. Włamywacze nie mają kombinezonów, tylko zwykłe kurtki, a fakt ubrania półmaski jest obecnie naturalny nawet dla zwykłego przechodnia.

Tak więc główna teza artykułu jest mocno naciągana przez redaktora. Czy na tym polega rzetelne dziennikarstwo? Tak tworzy się fake newsy.

Jak dotąd w Małopolsce nie było zgłoszeń, nie prowadzimy dochodzeń w sprawie przestępców przebieranych za inspektorów sanitarnych czy podających się za ratowników medycznych bądź pracowników firm dezynfekcyjnych.

Społeczeństwo ma dość zmartwień, a autor omawianego artykułu straszy czytelników fałszywymi służbami sanitarnymi. Do mediów apelujemy, aby w dobie epidemii koronawirusa, nie stwarzać poczucia dodatkowego zagrożenia przez tworzenie fałszywych przekazów.

Zdjęcie: Print screen ze strony internetowej Gazety Krakowskiej