Był jednym z najbardziej rozchwytywanych polskich malarzy. Jego prace uwielbiano, ale z czasem zaczęto się ich bać i wstydzić. Czy nadszedł czas, aby odczytać go na nowo? Jerzy Duda-Gracz będzie miał w Krakowie własną galerię autorską w Nowohuckim Centrum Kultury.

Otwarcie galerii Jerzego Dudy-Gracza w NCK
Fot. Nowohuckie Centrum Kultury / materiały prasowe

Część prac Jerzego Dudy-Gracza można było oglądać w Nowohuckim Centrum Kultury w 2015 roku. Teraz NCK przygotowało dla obrazów malarza specjalną przestrzeń wystawienniczą, gdzie będą prezentowane 92 obrazy z tzw. kolekcji Wilmy i córki malarza, Agaty Dudy-Gracz. Wśród dzieł znalazły się te najbardziej znane z lat 70. i 80.

Otwarcie galerii we wtorek, 21 stycznia, o godz. 18. Ekspozycja będzie dostępna dla publiczności od 22 stycznia. Obrazy można oglądać od wtorku do niedzieli w godz. 11.00–19.00 oraz w niedzielę między godz. 12.00–19.00.

Warto przypomnieć, że w latach 70. ubiegłego wieku trudno byłoby znaleźć w Polsce artystę, którego twórczość spotykałaby się z tak żywym oddźwiękiem społecznym jak malarstwo Dudy-Gracza; rezonans wywoływany przez jego wystawy łatwiej porównać z recepcją ważnych filmów czy pokoleniowych bestsellerów niż ze zjawiskami z dziedziny sztuk plastycznych.

Kariera Dudy-Gracza rozwijała się w tempie blitzkriegu. Kulminacyjnym momentem pierwszego etapu jego kariery była wystawa w warszawskiej Kordegardzie w grudniu 1978 roku. Wśród dwudziestu kilku olei na płótnie składających się na tę ekspozycję pokazał wiele ze swych najsłynniejszych obrazów, które do dziś definiują obiegowe wyobrażenia o Dudzie-Graczu – prace takie jak „Jeźdźcy apokalipsy, czyli fucha”, „Rusałka domowa”, „Babel 2” czy „Niedziela 2”. Po sukcesie w Warszawie wystawa ruszyła w tournée po Polsce. Do początku 1980 roku odwiedziła czternaście miast.